Finlandia

Finlandia 16-24.06.2014

Helsinki, Tampere, Jyvaskyla, Oulu, Rovaniemi, Sodankyla, Saariselka, Ivalo, Inari

Finlandia to pierwszy skandynawski kraj do którego zawitam na dłużej. Kiedyś byłem jedynie kilka dni na duńskiej wyspie Bornholm oraz kilka godzin w porcie Ystad w Szwecji. Przeprawa promowa z Estonii trwała trzy godziny i kosztowała 29€. W cenę wliczona była opłata za rower w wysokości 5€. W Helsinkach z promu wysiada się praktycznie w samym centrum. Na zwiedzanie Helsinek nie miałem zbyt wiele czasu ponieważ musiałem dojechać na nocleg poza stolicę gdzie czekał na mnie Jason. Prysznic, szybkie pranie, łóżko a wcześnie rano kierunek na północ do kolejnego małego celu podróży. Małe miasteczko Valkeakoski to miasto partnerskie Jeleniej Góry. Potem udałem się do Tampere, większego miasta położonego pomiędzy dwoma jeziorami których różnica w poziomie luster wody to ponad 18 metrów. Dzięki takiemu położeniu w mieście jest wiele siłowni, elektrowni wodnych, kaskad. Centrum wygląda trochę jak ośrodek przemysłowy z fabrykami i kominami ale ma swój urok. W Tampere spędziłem dwie noce przy okazji robiąc sobie pierwszy wolny dzień od jazdy od początku wyprawy. Matti i Luna przygarnęli mnie do siebie na odpoczynek. Następne dni to przejazd między innymi przez Oulu, duże miasto nad Bałtykiem oraz Rovaniemi. W Rovaniemi mieście Mikołaja odwiedziłem wioskę świętego i minąłem linię koła podbiegunowego. To właśnie tu zaczyna się Laponia słynna kraina śniegu, reniferów, zórz polarnych i białych nocy :)

Na noce polarne i zorze raczej nie mogę liczyć w czerwcu ponieważ trwa tu akurat dzień polarny i całą dobę jest jasno. Nie jest to dla mnie jakiś szczególny problem. Z zasypianiem przy świetle dziennym nie mam kłopotów a na rowerze mogę kręcić praktycznie cały czas. Zjawisko to obserwuję tak naprawdę już od Łotwy kiedy tylko około 2-giej w nocy robiło się bardziej szaro.

IMG_5417 IMAG0559 IMAG0565 IMAG0567

IMAG0642 IMAG0649 IMAG0659 IMAG0686

IMAG0734 12 13 14

W Finlandii zakupy robiłem głównie w dużych sieciach marketów jak K-Markt, S-Markt oraz spotykany tylko w większych miastach Lidl który notabene jest tutaj najtańszą siecią. 20 i 21.06 Finowie mają święta więc wszystko praktycznie było pozamykane o czym nie wiedziałem i trochę mi się w sakwach przerzedziło. Otwarte są jedynie małe kioski, sklepy Siwa, stacje paliw oraz niektóre fast-foody. W południowej części Finlandii popularne są centra ABC czyli spory parking ze stacją paliw, marketem, restauracją, motelem. Często z nich korzystałem podczas dłuższych postojów. Kawa, otwarte WiFi, toaleta, gniazdko elektryczne oraz możliwość schronienia się przez deszczem były dla mnie priorytetem w ABC. Tu także uzupełnieniem wodę prosząc o nią w restauracji. Cena ponad 1€ za 1.5L wody to zdecydowanie za dużo aby ją kupować.

W części lapońskiej jest znacznie bardziej spokojnie niż w i tak niezbyt zatłoczonej części południowej Finlandii. Zamiast ciężarówek jest więcej turystycznych camperów i motocykli. Przy drogach pojawia się coraz więcej reniferów które przyzwyczajone do samochodów uciekały jak tylko mnie wypatrzyły.

Przejeżdżając przez Finlandię poruszałem się głównymi drogami w tym większość trasy drogą nr. 4. biegnącą głównie sosnowymi lasami, wzdłuż jezior i naturalnych atrakcji turystycznych. Ostatniego dnia kierując się do granicy z Norwegią bardzo podobała mi się droga 92 pomiędzy dwoma parkami narodowymi. Niewiele aut, lasy, jeziora oraz sporo stad reniferów :) Pojawiły się też pierwsze pagórki i wzniesienia a podjazdy do 9% po długiej płaskiej jeździe nawet sprawiały niewielką trudność :)

Wspomnieć muszę także o systemie tras pieszo-rowerowych w całej Finlandii. Nie ma tu prawie wcale chodników ani żadnych dróg rowerowych. We wszystkich miastach i wioskach przez które przejechałem jest połączone rozwiązanie ścieżek rowerowo-pieszych po których poruszają się piesi i rowerzyści. Ścieżki są w całości wyasfaltowane i o szerokości 2.5-3m. Zdarzają się odcinki gorszej jakości a także z niezupełnie obniżonymi krawężnikami jednak większość jest w takim samym stanie jak drogi dla samochodów. Nie wiem czy w Finlandii jest obowiązek poruszania się przez cyklistów po takich ścieżkach, ja traktowałem te odcinki jak przymus i trzymałem się głównie jezdni. Jazda po takich ścieżkach z moim bagażem nie była zbyt komfortowa. Za dużo na nich świateł, objazdów, podjazdów czy przejazdów przez tunele pomiędzy skrzyżowaniami. To dobry i bezpieczny system dla mieszkańców ale dla mnie niezbyt. Pokonywanie miast „transitem” znacznie szybsze i łatwiejsze jest tradycyjnymi drogami.

16 17 18